czwartek, 23 marca 2023

Regeneracja zwrotnic - lata 70.

Czasem ludzie przychodzą do mnie z różnymi ciekawymi problemami których profesjonalne firmy się nie podejmują ze względów ekonomicznych lub cena jest zaporowa. 

Dwa lata temu trafił się jeden z takich tematów. Były to zwrotnice pewnego włoskiego samochodu, w których gniazda dolnych sworzni zużyły się do tego stopnia że skasowanie luzu w jakikolwiek sposób nie było możliwe.
Sworznie udało się dopasować nowe z jakiegoś samochodu dostawczego, pozostało jakoś naprawić górne gniazda. 
Rozpocząłem od napawania metodą TiG ubytków. 
Wyosiowałem gniazdo sworznia względem wrzeciona tokarki przy pomocy specjalnie dorobionego trzpienia, po czym  wykonałem przyrząd pozwalający zamocować zwrotnice na suporcie tokarki. 
Zdjąłem uchwyt tokarski i we wrzecionie zamocowałem wytaczadło. Wykonałem wzornik promienia kuli nowego sworznia i przy jego pomocy wykonałem nóż kształtowy. 
Niestety ze względu na wszechobecne luzy w mojej tokarce powierzchnia wyszła jak wyszła, ale za to powstał ładny okrąg. 
W celu zmniejszenia tarcia sworznia w korpusie zwrotnicy wykonałem  wkładki z teflonu z odpowiednimi promieniami które toczyłem przy pomocy noży kształtowych wykonanych ze stalek HSS. Wkładki umieściłem w obrobionych gniazdach. Pozostało już tylko zregenerować dolne dociski sworzni. Na zdjęciu po prawej stronie jest stary oryginalny docisk. Po lewej zregenerowany, dopasowany do nowego sworznia. Zastosowałem wkładkę z brązu B101. Obrobiłem nożem kształtowym pozostawiając nadwymiar na zużycie. Luz sworznia jest regulowany przy pomocy podkładek dystansowych o grubości 0.1mm  pomiędzy dociskiem a zwrotnicą. Cały proces przebiegł pomyślnie w obu zwrotnicach, a luzy na dolnych sworzniach przestały spędzać sen z powiek właścicielowi pojazdu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz